img

8 WSKAZÓWEK DLA PSZCZELARZY MIEJSKICH

Pszczelarstwo miejskie rozwija się w wielu częściach świata. Wydaje się, że wzrost popularności wynika z obaw o spadek liczby pszczół miodnych, jest związany z ruchem pozyskiwania pokarmu na miejscu i klasycznym powodem: miodem! Ta zmiana w kierunku pszczelarstwa podwórkowego nie jest całkowicie nowym pojęciem, to po prostu powrót do dawnego stanu rzeczy. Nie mówię o Egipcjanach czy starożytnej Grecji; często słyszę historie starszych ludzi o tym, jak wspominają ule dziadka. Co oznacza, że jeszcze kilka pokoleń temu przeciętni ludzie zajmowali się hodowlą i trzymali pszczoły na swojej ziemi. Można założyć, że od tamtych czasów krajobraz nieco się zmienił. Na szczęście nadal można trzymać pszczoły i żyć w harmonii z ulem podwórkowym! Chociaż, wymaga to dodatkowych środków ostrożności i rozwagi. Poniżej wymieniłem kilka przydatnych wskazówek i co należy rozważyć przed rozpoczęciem pracy w pszczelarstwie miejskim!

Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja!

Mam ponad 60 uli miejskich w 25 różnych lokalizacjach, z których większość znajduje się na podwórkach! Przez lata naprawdę rozwinąłem zainteresowanie umieszczaniem uli w środowisku miejskim i uważam tę decyzję za klucz do bezproblemowego prowadzenia pszczelarstwa podwórkowego! Jeśli jesteś w okolicy San Diego, zawsze możesz mieć mnie do swojej nieruchomości, aby pomóc Ci wybrać najlepsze miejsce dla ula, ale dla wszystkich innych, oto na co należy uważać.

Zmierz się z wejściem do ula z dala od aktywności. Spodziewajcie się, że w ciągu dnia będzie dużo pszczół wlatujących i wylatujących z waszego ula. To jest jak lotnisko z pasem startowym i torem lotu. Nie zawsze wiesz, jaką trasą będą latać Twoje pszczoły, ale na ogół latają one w kierunku, w którym wskazujesz wejście do ula. Szukajcie najmniej aktywnej części waszego obiektu. Chcesz mieć dobry 10ft promień przestrzeni, gdzie nie ma zbyt wielu codziennych zajęć. Oznacza to, że nie stawaj twarzą w twarz z ulem na sąsiednim podwórku, na basenie lub w pojemniku na kompost! Jeśli masz problem ze znalezieniem dobrego miejsca dla swoich pszczół, ponieważ jest tam po prostu zbyt dużo aktywności, rozważ podniesienie ich. Ule dachowe są prawie niewykrywalne z ziemi. Będziesz dosłownie trzymał pszczoły z dala od swoich włosów.

Dajcie sobie miejsce do pracy. Zrób sobie przysługę i umieść swój ul w taki sposób, aby zapewnić sobie miejsce do swobodnego poruszania się i pracy z tyłu i z boku ula. Nie chcesz stać przed wejściem, gdy pracujesz w ulu, ponieważ spowoduje to chaos w odniesieniu do toru lotu. Wyobraź sobie tysiące brzęczących samolotów krążących wokół, które nie mają gdzie wylądować! Jeśli twoje podwórko jest małe lub mocno użytkowane, być może będziesz musiał zrezygnować z jego rogu dla swoich pszczół. Może się to wiązać z przesuwaniem stosu drewna, przenoszeniem krzewów, a nawet wyjmowaniem skrzynki z sadzarkami. Oczekujcie, że będziecie czyścić na płaskiej powierzchni 5X5′ dla Was i Waszych pszczół.

Uważajcie na światła sąsiadów. Najczęstszy problem z jakim spotykam się z sąsiadami ma związek z lampami bezpieczeństwa. Pszczoły czasami latają w nocy w kierunku jasnych świateł. Z tego powodu polecam Państwu ocenić miejsca, które rozważają Państwo dla swojego ula zarówno w nocy jak i w ciągu dnia. Należy sprawdzić, czy jasne światła będą w zasięgu wzroku przy wejściu do ula. Światła te mogą przyciągać pszczoły stróżujące z ula. Brzęczą wokół światła (podobnie jak ćmy), dopóki nie umrą z wycieńczenia. Wtedy sąsiedzi będą narzekać na martwe pszczoły na całym patio. Dla mnie to zawsze jest bardzo banalne, ale lepiej mieć szczęśliwych sąsiadów. W przeszłości rozwiązałem ten problem, pomagając sąsiadowi przełączyć się na światło czujnika ruchu lub ustawiając ul tak, aby światło nie było widoczne od wejścia.

Kochaj swojego sąsiada...

Mimo że może ci się to nie podobać, to w pszczelarstwie miejskim dużą rolę odgrywa zadowolenie sąsiadów. Ogólnie rzecz biorąc, byłem zachwycony tym, jak niewiele miałem problemów z sąsiadami, ale wiele z tego sprowadza się do moich działań zapobiegawczych. Ważne jest, aby w pierwszej kolejności przewidywać problemy i unikać ich. Jest to szczególnie ważne w przypadku nowo umieszczonych uli. Złe pierwsze wrażenie z sąsiadem może być trudne do pokonania.

Porozmawiaj ze swoimi sąsiadami... albo nie. Kiedy po raz pierwszy zaczęłam trzymać pszczoły, nie było to w zasadzie legalne. Byłem więc zdany na łaskę sąsiadów, bo gdyby któryś z nich wziął sprawę i mnie zgłosił, moje ule musiałyby pójść! Mając tę wiedzę, postanowiłem trzymać moje pszczoły w tajemnicy. Umieściłem je tak, aby nie były widoczne z sąsiednich podwórek i nie zdradziłem żadnej duszy. Niestety, mój tata nie dostał tej notatki i od razu powiedział kobiecie mieszkającej po drugiej stronie ulicy. Potem powiedziała wszystkim na bloku i wkrótce ludzie krzyczeli na mnie z 3 domów w górę: "Hej Hilary! Jak tam twoje pszczoły?!" Jak powiedziałam, byłam zdumiona, jak wielu sąsiadów nie tylko tolerowało moje miejskie ule, ale i witało je! Znasz swoich sąsiadów lepiej niż ja, jeśli myślisz, że mogą powodować smród... Mamo, to słowo. Jeśli uda wam się zachować tajemnicę wystarczająco długo, kiedy trudny sąsiad w końcu się dowie, będziecie mogli powiedzieć, że pszczoły żyją z nimi w harmonii już od X miesięcy i żadnych incydentów. To czasami działa na uspokojenie.

Dajcie swoim pszczołom źródło wody. Sąsiedni pszczelarz powinien spróbować pozbyć się problemów, jakie może spowodować jego ul. Jednym z najczęstszych jest sytuacja, gdy pszczoły są przyciągane do źródła wody sąsiadów. Nie chcesz, by twoje pszczoły najeżdżały na miskę psa lub basen sąsiadów! Postaraj się więc zapewnić im atrakcyjniejsze źródło wody na własnym podwórku. Może to trochę potrwać, ponieważ pszczoły mogą być wybredne co do tego, skąd czerpią wodę.

Uspokój się z miodem. W przypadku, gdy coś pójdzie nie tak z twoimi pszczołami i sąsiadem, miód może być niesamowitym ratunkiem w związku! Kiedyś przyszedł do mnie sąsiad, kiedy schodziłem z mojej pasieki na dachu... Miałem dookoła siebie chmurę wściekłych pszczół i powiedziałem mu, żeby się odsunął, ale nie słuchał i w końcu został użądlony w twarz. Jego oko puchło tak bardzo, że następnego dnia nie mógł z niego widzieć. Po tym jak spróbował miodu, który mu przyniosłem, stał się zagorzałym kochankiem moich pszczół i oświadczył, że chętnie weźmie kolejne ukłucie w twarz, jeśli będzie mógł dostać więcej miodu.

Rozdajcie ulotkę z pestycydami. Twoje pszczoły będą podróżować do trzech mil na paszę, ale wiele z nich pozostanie w pobliżu domu, jeśli będzie ich pod dostatkiem. Pszczoły są przecież efektywne. Niestety, nie można ich zatrzymać tylko w ogrodzie i na pewno znajdą się na kwitnących roślinach sąsiadów. Oznacza to, że wasze pszczoły stoją w obliczu bardzo realnego ryzyka, że zostaną zmiecione przez pestycydy. Wystarczy jeden nieostrożny sąsiad, aby opryskać kwitnącą roślinę, a przed ulem znajdziecie kupę martwych i umierających pszczół. Zdarzało mi się to już kilka razy. Przez większość czasu, tracę całą kolonię. To zawsze jest druzgocące. Jedynym sposobem, jaki znalazłem, by z tym walczyć, jest edukacja. Przed umieszczeniem ula, usilnie nalegam, abyś porozmawiał z sąsiadami o pestycydach. Nie musisz tego robić o niestosowaniu żadnych pestycydów nigdy, ale możesz przynajmniej powiedzieć im, żeby nie leczyli roślin w czasie kwitnienia. Opowiadam im również o neonikotynoidach, powszechnie uważanych za siłę napędową upadku zapylaczy, pomimo artykułów o spinach, które zostały ogłoszone przez firmy zarabiające miliardy na sprzedaży i wymaganego "akapitu wątpliwości", który media umieściły na końcu wszystkich artykułów na ten temat. Najlepiej byłoby porozmawiać z jak największą liczbą sąsiadów osobiście. Sprawdzam okolicę i zostawiam ulotkę informacyjną dla tych, z którymi nie mogę rozmawiać.

Kampania dla twoich sąsiadów, żeby posadzić kwiaty. Kiedy twoi sąsiedzi dowiedzą się, że masz ul, wszyscy zaczną cię dręczyć, kiedy będą mogli zdobyć z niego trochę miodu. Na początku z radością wykrzykniesz, że wkrótce powinni spodziewać się dużego słoika, czując tylko lekkie wahanie po jego powiedzeniu. Później zdasz sobie sprawę, że prawdopodobnie nie będziesz w stanie zebrać miodu w pierwszym roku i odpowiesz w sposób zrezygnowany: "Prawdopodobnie nie do przyszłego roku!", ale będziesz miał skrytą nadzieję, że się mylisz. Później jednak zapomnisz, że miód był powodem, dla którego zaangażowałeś się w to przedsięwzięcie, ponieważ będziesz tak bardzo zajęty utrzymaniem swoich pszczół w zdrowiu i przy życiu. Za każdym razem, gdy ktoś zapyta cię, kiedy będziesz miał miód, musisz walczyć, nie wzdychać i przewracać oczami, myśląc: "Czy miód WSZYSTKICH ludzie myślą o nim? Muszę zostawić wystarczająco dużo dla moich dziewczyn!" Uwierz mi, to ci się stanie. Na szczęście, wymyśliłem świetną odpowiedź dla poszukiwaczy miodu. Mówię im, że jeśli chcą miodu, powinni zasadzić ogródek pszczeli. Informuję ich, że produkcja miodu jest bezpośrednio związana z ilością kwiatów, które pszczoły mają do dyspozycji i im więcej mogą posadzić, tym więcej miodu dostaniemy!

Jak napisał niedawno Rusty w Honey Bee Suite, więcej samodzielności w pszczelarstwie miejskim nie pomoże uratować pszczół, ale przemiana z osoby nieświadomej w zaangażowaną. Wierzę, że transformacyjna moc pszczelarstwa może uratować nasze pszczoły i wiele więcej. Kiedy człowiek staje się pszczelarzem, angażuje go w swoje środowisko i swój system pokarmowy. Zaczynają zwracać uwagę na pogodę, czas kwitnienia, inne zapylacze, pestycydy, skąd pochodzi ich pożywienie, zdrowie gleby i tak dalej i tak dalej. Prowadzi to ostatecznie do bardziej zrównoważonych wyborów dotyczących życia. Najlepsze jest to, że ta świadomość jest zaraźliwa. Można ją rozpowszechniać wśród swoich przyjaciół i sąsiadów. Lubię myśleć o niej jak o "zapylających sercach i umysłach". Aby uratować nasze pszczoły, potrzebna jest wioska.

Karolina Najadała

Redakcja sklepmiodek.pl

Zobacz również