img

CZY UL PRZEPŁYWOWY JEST ZŁY DLA PSZCZÓŁ?

Dramat wokół Ula przepływowego jest niekończący się i pełen dezinformacji. Pszczelarze cieszą się złą sławą ze względu na nasze zróżnicowane i sprzeczne opinie, ale kontrowersje wokół Ula Przepływowego są tak ogromne, że nie można o nim nawet wspomnieć bez wywołania wojny domowej wśród pszczelarzy. Czy zatem Ul przepływowy jest tym, za kogo uważają go jego przeciwnicy: złym wynalazkiem mającym na celu zniewolenie pszczół dla miodu? Przeczytaj dalej, żeby dostać moje ujęcie.

Zanim przejdę dalej, chcę być na bieżąco z moimi doświadczeniami z pszczelarstwem i ulem, ponieważ zauważyłem, że wiele artykułów na ten temat zostało napisanych przez ludzi, którzy albo są nowi w pszczelarstwie, albo nigdy nie korzystali z ula. Przez ostatnie siedem lat prowadziłem od 20 do 80 uli. Kiedy po raz pierwszy pojawiła się wiadomość o wynalezieniu ula przepływowego, byłem sceptykiem, jak wielu innych. Postanowiłem zachować otwarty umysł, głównie ze względu na moich obecnych i przyszłych studentów. Każdego roku uczę setki nowych pszczelarzy, z których wielu ma Ule Przepływowe. Jesienią 2015 roku firma wysłała mi kompletny zestaw Flow Hive i dodatkowy Flow Super bez żadnych kosztów. Wiosną oddałam je do użytku, ale miód zebrałam dopiero w zeszłym tygodniu. W ciągu ostatniego roku zorganizowałem dwa lokalne spotkania pszczelarskie z prezentacjami wynalazców, wziąłem udział w ich serii filmowej "Meet the Beekeeper" i zostałem zatrudniony do napisania kilku artykułów edukacyjnych na blogu Flow Hive. Za napisanie tego artykułu nie płacą mi.

Odwołując się do krytyki

Większość skarg, które słyszałem na temat Ula przepływowego, nie dotyczy wynalazku, ale nowych pszczelarzy, którzy mogą z niego korzystać. Na dobre i na złe Flow Hive zainspirował falę nowych pszczelarzy, a wraz z nią wiele niewiedzy i błędów. Nowi pszczelarze Flow Hive są podobni do wszystkich nowych pszczelarzy. Popełniają błędy, gubią ule, a następnie albo uczą się na nich, albo całkowicie rezygnują z pszczelarstwa. Dla doświadczonych pszczelarzy proces ten jest czasem trudny do zaobserwowania. Potrzeba niesamowitej cierpliwości, by zaakceptować i poprowadzić nowych pszczelarzy. Tak więc, kiedy Ul przepływowy został wypuszczony na rynek i przyniósł burzę nowych i naiwnych pszczelarzy, nic dziwnego, że przytłoczył tak wielu doświadczonych pszczelarzy. Byliśmy zalewani ciągłymi pytaniami, a wiele z nich opierało się na błędnych wyobrażeniach na temat tego, na czym polega pszczelarstwo. Frustracja wśród pszczelarzy była najważniejsza i przerodziła się w uporczywą nienawiść do wszystkiego, co ma związek z ulem Flow. Wystarczy spojrzeć na artykuły, które wyszły przeciwko niemu. W prawie wszystkich z nich irytacja pisarza jest wyraźna i otwarcie narzeka on na ilość pytań, jakie miał na temat ula. Podejrzewam, że to pokolorowało ich opinie i jest to jeden z powodów, dla których czekałem ponad rok, aby podzielić się swoimi.

Leniwi pszczelarze

Najczęstszym argumentem, jaki słyszę przeciwko Ulowi Przepływowemu jest to, że tworzy on lub promuje praktyki "leniwego pszczelarstwa". Ludzie, którzy korzystają z ula, nie chcą się wiele dowiedzieć o tym, co robią i nigdy nie przeprowadzają inspekcji, ale nadal mogą rabować miód, kiedy mają na to ochotę.

Jako ktoś, kto przez ostatnie 5 lat uczył dużej liczby nowych pszczelarzy, odkryłem, że te typy pszczelarzy istniały przed ulem i będą istniały także po nim. Ul przepływowy ułatwia im okradanie miodu, nie rozumiejąc, co robią, ale uważam, że pszczelarze ci będą zbierać miód, kiedy nie powinni go używać, bez względu na styl ula. Myślę też, że rzadko zdarza się, by pszczelarze tego typu posuwali się na tyle daleko z kolonią, że wypełnią ul przepływowy. Prawdopodobnie kolonia umrze, zanim kiedykolwiek napełni miód lub Flow super. Innym punktem spornym z przeciwnikami Flow Hive jest to, że te niezarządzane ule zachorują na ule odpowiedzialnych pszczelarzy w pobliżu. Jeszcze raz chciałbym zwrócić uwagę, że jest to skarga na pszczelarza, a nie na Flow Hive.

Wielu obwinia oryginalny film teaser za przyciągnięcie tak wielu potencjalnych leniwych pszczelarzy. Skarżą się, że to było celowo mylące. W odpowiedzi proszę, aby czytelnik przez chwilę wyobraził sobie siebie w roli wynalazców. Ty i twój tata jesteście pszczelarzami i spędziliście 10 lat pracując nad tym wynalazkiem i jesteście gotowi z nim żyć, ale nie chcecie ujawnić zbyt wielu szczegółów na temat jego działania w obawie przed naśladowcami. Masz rodzinę, która robi chwytliwy film promocyjny, który pokazuje twój wynalazek. Nie masz pojęcia, że ten film stanie się wirusowy i stanie się tak popularny wśród publiczności. Starasz się tylko przyciągnąć uwagę innych pszczelarzy, takich jak ty. Czy naprawdę możesz ich winić za reakcję, którą dostali? Nie sądzę, bym zrobił inaczej, gdybym był na ich miejscu. Próbowali zaapelować do istniejących pszczelarzy. Nie oceniam ich za pierwszy teledysk, ale zamiast tego patrzę na to, co zrobili od tamtej pory i jestem pod wrażeniem tego, jak zareagowali na krytykę, którą otrzymali. Nie musieli nic robić, żeby się tym zająć. Byli już szalenie popularni, prawie natychmiast pobili rekordy crowdfundingowe. Ale poszli o krok dalej, bo w końcu nie są jakąś bezduszną korporacją. Są rodziną pszczelarską, która troszczy się o pszczoły i innych pszczelarzy. Stworzyli za darmo mnóstwo materiałów edukacyjnych dla nowych pszczelarzy: blog, filmy i forum. Czego więcej chcą ludzie?

Mentalność spekulacyjna

Kolejnym zmartwieniem społeczności pszczelarskiej jest to, że projekt Flow promuje styl pszczelarstwa, który jest związany z zyskami i miodem. Ten argument naprawdę mnie śmieszy. Nie spotkałem jeszcze kogoś o takiej mentalności, kto kupił Flow Hive. Zawsze pytam studentów pszczelarstwa, dlaczego przyszli na zajęcia. Zanim kryzys pszczelarski pojawił się na pierwszych stronach gazet, od czasu do czasu zapraszałam na zajęcia ludzi myślących biznesowo, którzy deklarowali swoje cele związane z założeniem firmy miodowej. Żaden z tych ludzi tak naprawdę tego nie robił. Prawdopodobnie dlatego, że szybko zdawali sobie sprawę, jak dużym wyzwaniem jest pszczelarstwo i jak niewielki zysk przynosi miód.

Ludzie, których spotkałem z Flow Hives, byli dwojakiego rodzaju. Albo w ogóle nie chcą się niczego nauczyć i chcą mnie zatrudnić do zarządzania ich ulami, albo są jak każdy inny nowy pszczelarz. Zdenerwowani, zdeterminowani, podekscytowani, troskliwi, zdezorientowani i potrzebujący pomocy. Niektórzy z nich zrezygnowali, ale ci, którzy się tego trzymają, robią to z miłości do pszczół. Kiedy zbierają swój miód, nie sprzedają go! Oddają go przyjaciołom i rodzinie. Czy naprawdę uważasz, że ktoś z takim dochodem do dyspozycji, jaki daje Rój Kwiatowy, musi sprzedawać swój miód?

Osłabienie połączenia

Niektórzy pszczelarze obawiają się, że ul przepływowy przerywa więź między pszczelarzem a ich pszczołami. Że połączenie, które my pszczelarze pielęgnujemy, zostanie utracone. To kolejny z powodów, dla których czekałem ponad rok na napisanie tego artykułu. Chciałem rozważyć te kwestie i poświęcić swój czas na pracę nad moimi ulami przepływowymi, zanim zgłoszę jakiekolwiek roszczenia. Naprawdę mogę powiedzieć, że Flow Hive nie zrobił nic, aby odebrać ten element pszczelarstwa. Myślę, że opiera się to na fałszywym przekonaniu, że pszczelarze typu Flow Hive nie muszą przeprowadzać inspekcji uli. Oni muszą. Jedyną rzeczą, która wymaga mniejszej interakcji między pszczelarzem a pszczołami, jest proces zbierania miodu, który odbywa się tylko kilka razy w roku.

Rozwiązywanie nieistniejącego problemu

Niektórzy pszczelarze odrzucają pochwałę, jaką otrzymał Ul Przepływowy, twierdząc, że rozwiązuje on problem, którego nikt z nas tak naprawdę nie ma. Wielu pszczelarzy jest zadowolonych z tradycyjnych metod zbierania miodu. Myślę, że jest to wspaniałe, ale to, co jest prawdziwe dla jednego pszczelarza, nie jest prawdziwe dla wszystkich. Zgadzam się, że istnieją tradycyjne sposoby zbierania miodu, które nie są takie złe, ale i tak oszczędzam mnóstwo czasu, kiedy zbieram z ulem przepływowym. Wszystkie moje pasieki są podwórzowe, więc nawet jeśli używam pułapki, muszę odbyć kilka wycieczek: jedną, aby założyć deskę, a drugą, aby odebrać super. Następnie zwykle muszę zrobić kolejną wyprawę, aby umieścić "lepki" (teraz pusty grzebień) z powrotem w ulu. Poza tym, muszę jeszcze wyciągnąć ciężki super, wydobyć miód i oczyścić wszystko. Mam kilka uli dachowych, które chciałbym mieć w ulu Flow supers, aby uniknąć niebezpiecznego i trudnego zadania, jakim jest przenoszenie miodowych supersów po drabinie. Chodzi mi o to, że niektórzy ludzie nie czują, że inwestycja w ul przepływowy jest warta pracy, którą oszczędza na zbiorach miodu, a niektórzy uważają, że jest tego warta, ale żaden z nich się nie myli.

Cena

Widzę, że cena ula zatrzymałaby niektórych ludzi przed jego zakupem, ale nie sądzę, aby był to słuszny argument przeciwko niemu. Jeśli nie sądzisz, że jest warta swojej ceny, nie kupuj jej. Od czasu założenia własnej firmy, dowiedziałem się, że produkty mają wiele ukrytych kosztów. Nie mamy pojęcia, co trzeba zrobić, aby wyprodukować ul przepływowy, zwłaszcza gdy patrzysz poza kosztami produkcji. Muszą zatrudniać zespół ludzi, którzy zajmują się pytaniami, zamówieniami i wysyłką. Nie wspominając już o czasie, jaki wynalazcy poświęcają na tworzenie ula przepływowego. Pracowali nad nim przez 10 lat! Kim jesteśmy, żeby powiedzieć im, za co mają płacić? A jeśli teraz są milionerami, to dlaczego nie świętujemy faktu, że pszczelarz odniósł sukces? Dlaczego pszczelarze osądzają i wyśmiewają się nawzajem, gdy próbują naładować swoje umiejętności? Zostałem zaatakowany za pobieranie opłat za prawie wszystkie oferowane przeze mnie usługi: mentorstwo, zajęcia, wycieczki do uli, prezentacje dzieci, usuwanie pszczół. Jestem dumny z tego, że jestem pszczelarzem i myślę, że najwyższy czas zacząć doceniać nasz zestaw umiejętności i handel. Powinniśmy się wzajemnie wspierać i świętować swoje sukcesy.

Okradanie

Jeśli martwisz się, że miód wylewający się z ula z króćca spowoduje kradzież, nie winię cię. Ale to naprawdę taka prosta sprawa, że nawet nie warto o niej mówić. Patrz na zdjęcie poniżej.

Plastik

Spośród wszystkich skarg dotyczących Ula Flow jedyny, który uważam za uzasadniony, to użycie plastikowych grzebieni. Wolę pozwolić moim pszczołom budować naturalne grzebienie i nie używać fundamentów w ulu. Jestem wielkim zwolennikiem tej praktyki, ponieważ uważam, że naturalny grzebień odgrywa pewną rolę w zdrowiu pszczół miodnych. Chociaż nie wszystkie z nich są naukowo udowodnione, powody, dla których w ulu stosuje się plastry/fundamenty, to m.in. naturalna wielkość komórek, chemiczne wymywanie, odgazowywanie i zakłócenia w komunikacji. Poza tym zaobserwowałem, że pszczoły wolą naturalny grzebień od podkładu i ta preferencja jest dla mnie wystarczającym powodem, aby utrzymać podkład i plastik w ulu. Wiem, że wielu pszczelarzy, którzy zgadzają się ze mną w tej kwestii, jest zdezorientowanych, a nawet złych na mnie za to, że nie potępiam ula Flow. Więc, zrobię wszystko, co w mojej mocy, by się wytłumaczyć.

Błędne wyobrażenia

Wiele osób błędnie wierzy, że Ul Przepływowy zmusza pszczoły do życia w ulu, który zawiera tylko plastikowe grzebienie. Tak nie jest. Istnieje jeden grzebień plastikowy, a pozostała część ula może być naturalnym grzebieniem lub fundamentem, niezależnie od tego, co wybierze pszczelarz. Twierdzę, że użycie grzebienia Flow nie różni się tak bardzo od użycia podkładu. Może być nawet korzystniejsze, ponieważ Flow Hive zachęca pszczelarzy do stosowania naturalnych grzebieni (bez fundamentów) w budkach lęgowych.

Dodatki i kompromisy

Jestem zdania, że wszyscy jesteśmy hipokrytami. Każda dobra rzecz, którą staramy się zrobić, ma swoje konsekwencje. W pszczelarstwie, zwłaszcza jest wiele kompromisów. Osobiście staram się utrzymać filozofię "rób to, co ci się podoba". Jeśli ktoś odnosi sukces w jakiejś praktyce pszczelarskiej, nawet jeśli ja osobiście bym tego nie zrobił, nie czuję potrzeby pouczania go.

Na temat potencjalnych negatywnych skutków stosowania plastikowych Flow Frames w ulu... Nie wydaje mi się, żebyśmy mieli wystarczająco dużo danych, by wysuwać jakiekolwiek twierdzenia i nie widziałem żadnych anegdotycznych dowodów sugerujących, że Flow Frames szkodzą pszczołom. Inaczej byłoby, gdyby pszczoły były zmuszone do układania swojego czerwiu w plastikowych grzebieniach, ale tak nie jest. Po prostu nie sądzę, by jeden super plastikowy grzebień był tak duży i można by twierdzić, że są pewne korzyści zarówno dla pszczół, jak i dla pszczelarzy.

Korzyści

Dla pszczelarza

Dla pszczelarza korzyścią jest to, że przy zbiorze miodu oszczędzasz czas i wysiłek. To jest to. Wciąż musisz sprawdzać ule, radzić sobie z roztoczami, monitorować choroby, dodawać supery, robić podziały, rekwizyty, podnosić ciężkie skrzynie, tracić kolonie na pestycydy itp.

Myślę, że to ciekawe, że tak wielu nowych pszczelarzy zatrzasnęło się w ulu pod mylnym wrażeniem, że uczyniłoby to pszczelarstwo bardziej dostępnym dla nich. Jest to ładne pudełko z inteligentnym mechanizmem w środku, ale nie może dać ci władzy nad pszczołami i naturą. To tylko złagodzi ciężar pracy związanej ze zbieraniem miodu. Nowi pszczelarze nigdy wcześniej tego nie doświadczyli, więc większość z nich lubi ten proces. To wciąż nowość! Wydaje się, że to właśnie doświadczeni pszczelarze byliby najbardziej podekscytowani tym wynalazkiem, ale większość z nich wydaje się go unikać.

Kiedy robiłem moje pierwsze zbiory Flow Hive, było to naprawdę jak magia. Cudownie jest przekręcić kluczyk i spuścić miód prosto do wiadra. Byłem zawrotny! Ponieważ prowadzę swój własny biznes pszczelarski prawie całkowicie samodzielnie, czas jest dla mnie szalenie cenny. Zwłaszcza na wiosnę. Czas i wysiłek, który mógłby mi zaoszczędzić, gdybym był w stanie zebrać w ten sposób miód we wszystkich ulach, byłby nieoceniony.

Dla pszczół

Po obejrzeniu go w akcji, myślę, że nie ma co kwestionować tego, że metoda zbierania miodu w ulu Flow Hive jest mniej inwazyjna dla pszczół. Przez okno można było stwierdzić, że ramy są zamknięte i nie ma potrzeby otwierania ula na czas zbioru. Inne metody zbierania miodu to nie tylko otwieranie ula, ale także fizyczne usuwanie pszczół z każdej ramki. Do wypędzania pszczół z miodu używa się szczotek, dmuchaw do liści, silnych zapachów i dymu. To nigdy nie jest zabawny proces. Tablica trap-out jest najmniej inwazyjną, tradycyjną metodą, ale nawet z nią trzeba podnieść super i założyć tablicę. Proces, który zwykle miażdży przynajmniej niektóre pszczoły.

Wady

Wady praktyczne ula przepływowego są podobne do stosowania podkładów z tworzywa sztucznego. Pszczoły niekiedy nie przyjmują plastykowych grzebieni, dopóki nie zostaną pokryte woskiem pszczelim. Jest to wystarczająco proste rozwiązanie. Wystarczy wyszczotkować lub wmasować trochę wosku w twarz ramki Flow.

Innym podobieństwem do stosowania podkładu plastikowego jest to, że niektóre ule wydają się niechętnie wypełniać ramki Flow, gdy nie ma silnego nektarowego przepływu. W klimacie San Diego nektarowy przepływ nektaru jest zmienny, a ja mam problemy z pozyskaniem pszczół do produkcji i przechwytywania miodu w niektórych pasiekach, zwłaszcza w latach suszy. W tym roku otrzymaliśmy ponadprzeciętne opady, a pszczoły są bardziej chętne, by napełnić kwitnący nektar.

Wniosek

Jak wszystko w pszczelarstwie, Ul przepływowy ma plusy i minusy. To jest kompromis. Jeśli zdecydujesz się go używać, poświęcisz jeden super naturalny grzebień w zamian za mniej inwazyjne i czasochłonne zbiory miodu. Jak wszystko w pszczelarstwie, będziesz miał wyjątkowe wyzwania ze względu na swoją specyficzną sytuację i klimat. Możesz zdecydować, że te wyzwania przeważają nad korzyściami płynącymi z używania ula przepływowego i przekonać się, że to nie działa dla Ciebie. Inny pszczelarz może znaleźć odwrotny skutek. Jak wszystko w pszczelarstwie, niektórzy ludzie nie zgodzą się z Tobą. Niektórzy z nich będą mieli ciekawe, pełne wyzwań myśli, które zmienią Twoją perspektywę, a inni będą po prostu dziurawą. Pamiętaj tylko, że w końcu to twoja podróż.

Rafał Czyżewski

Redakcja sklepmiodek.pl

Zobacz również